Żyjąc w obecnych czasach musimy niestety pogodzić się z myślą, że na skutek wieloletnich zaniedbań dokonywanych przez nas, a także naszych przodków, świata w którym przyszło nam egzystować zaczyna po mału ubywać.

Przyczynia się do tego wiele działań, nadmierna eksploatacja dostępnych na świecie złóż surowców naturalnych, kłusownictwo, źle zaplanowane budownictwo, wyzbywanie się drogocennych (bo przecież produkujących tlen!) terenów zielonych, to tylko niektóre spośród czynników sprawiających, że niegdyś zielona, tętniąca życiem planeta powoli przeistacza się w betonową dżunglę, w której nie ma miejsca dla życia, a piętrzące się wszędzie dookoła budynki otulone są szalami utkanymi ze smogu.

Są jednak rzeczy, które możemy zrobić by zredukować szkody czynione na co dzień przez nas samych i naszych pobratymców. By zminimalizować ilość spalin i toksycznych substancji, które uwalniamy do atmosfery podczas ogrzewania naszych domostw, możemy nasze stare – kopcące piece zastąpić tymi nowymi, bardziej „zielonymi”, ekologicznymi. W chwili obecnej, prawo zakazuje już korzystania z archaicznych pieców trujących nasze środowisko.

Piecami ekologicznymi nazywa się kotły opalane paliwami biologicznymi, które wytwarza się z odnawialnych materiałów. Jedne z bardziej znanych rodzajów to między innymi paliwa takie jak biogazy, biomasy, drewno, pellety, brykiet, drewniane zrębki, trociny, kora i wióry drewniane. Wymienione rodzaje opału wyróżniają się spośród innych niewielką zawartością szkodliwych dla ludzkiego organizmu substancji lub ich zupełnym brakiem, więc w trakcie procesu spalania nie emitują do atmosfery trujących związków, wpływających negatywnie na skład powietrza, którym oddychamy czy na stan środowiska ogólnie. Dodatkowo, cechują się one wysoką kalorycznością, która przekłada się z kolei na znacznie niższe koszty ogrzewania w skali roku.

Jak można więc zauważyć, istnieją sposoby by ogrzewać budynki w sposób, który nie odbije się czkawką nam, bądź naszym potomkom w najbliższej przyszłości. Dokonując rozsądnej inwestycji jesteśmy w stanie nie tylko oszczędzić własną kieszeń, ale również planetę, na której żyjemy.